Sprzątali już Osową Górę, Białe Błota czy tereny Puszczy Bydgoskiej. Tym razem przyszła kolej na okolice Kanału Bydgoskiego. Przedstawiciele pięciu rad bydgoskich osiedli wspólnie z organizacjami ekologicznymi zorganizowali wielkie sprzątanie.
Miejsce spacerów i wypoczynku - okolice Kanału Bydgoskiego to jedna z wizytówek Bydgoszczy. Nie wszyscy jednak o tym pamiętają. - Nagłaśniamy ten problem tych miejsc, które są zaśmiecone, by na nie reagować, żeby mieszkańcy zgłaszali te miejsca służbom miejskim albo też w miarę możliwości sami je sprzątali – przyznaje Marcin Sikora z Fundacji „Zielone jutro”.
Dlatego mieszkańcy Okola, Wilczaka, Jarów, Prądów czy Miedzynia wzięli sprawy w swoje ręce. Ochotnicy otrzymali rękawiczki i worki. Jedni w grupie, inni sami, na lądzie lub na wodzie - sprzątali swoją okolicę. - Bydgoskie Towarzystwo Wioślarskie dało nam kajak, chłopaków do obsługi kajaka, mamy pożyczoną łódkę, będziemy czyścić lustro wody ze śmieci. A mieszkańcy przejdą się tutaj po okolicznych uliczkach i parku w celu zebrania śmieci – mówi Beata Schmidt z Ekopatrol Białe Błota.
Wielu mieszkańców po prostu pochyla się nad leżącym śmieciem i to jest nasza rada nie bądźmy obojętni, po prostu pomóżmy posprzątać nasze miasto. W akcję włączyli się młodsi i starsi - a nawet całe rodziny. Wielkie sprzątanie to wspólna inicjatywa rad pięciu bydgoskich osiedli. - Jeżeli ja podniosę ten papierek, mój znajomy podniesie, kolega, inna osoba to my będziemy bardziej dbali o tą naszą Bydgoszcz, o tą naszą rzeczywistość, o to nasze otoczenie i wtedy będzie nam się żyło lepiej niż przechodząc koło jakiś tam śmieci, papierków, butelek, innych tam rzeczy – zaznacza Marek Grabowicz ze Stowarzyszenia Górzyskowo.
- Leży mi ten kanał bardzo na sercu i powiem szczerze, że z tą akcją w takim wymiarze już się nosiłem od ładnych paru lat. Robiliśmy mniejsze akcje ze szkołami między innymi również nad Kanałem, jak i w innych miejscach na naszych osiedlach. W tym roku powiedziałem sobie, że stawiamy wszystko na jedną kartę, robimy dużą akcję – przyznaje Jarosław Cholewczyński, przewodniczący Rady Osiedla Wilczak-Jary.
Uczestnicy pozostawili zebrane odpady w specjalnie wyznaczonym do tego miejscu. Na pomocników czekały upominki oraz poczęstunek.